Policjanci z bielańskiej komendy zatrzymali kobietę, która mając 3,6 promila alkoholu w organizmie wiozła swojego 10-letniego syna toyotą.
Mundurowi z Bielan kilka minut po godz. 20 zostali wezwani na ulicę Tczewską, gdzie oczekiwał na nich świadek dziwnego zdarzenia. Okazało się, że jego uwagę zwrócił styl jazdy kierującej toyotą. Mężczyzna jechał za pojazdem aż do posesji na ulicy Tczewskiej. Pod domem z samochodu wybiegł chłopiec, a w tym czasie świadek wyjął ze stacyjki kluczki. Chwilę później na miejscu byli tam policjanci.
Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości kierującej. Badanie alkomatem wykazało 3,6 promila alkoholu we krwi. Katarzyna J. został zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty. Mimo ciążącego na niej obowiązku opieki nad 10-letnim synem, naraziła go na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i przewoziła go w samochodzie znajdując się w stanie nietrzeźwości, czym w sposób umyślny naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.